"Na papierze" 40-letni Argentyńczyk wygląda na bardzo groźnego. W rzeczywistości jednak wrocławianin, w przeszłości mistrz Europy i pretendent do mistrzostwa świata kategorii junior ciężkiej, nie powinien mieć z nim żadnych kłopotów. Będzie górował nad przeciwnikiem warunkami fizycznymi oraz wyszkoleniem technicznym. Jedyne, czego nie można zarzucić rywalowi, to ambicja. Ale to z pewnością zbyt mało na zawodnika klasy "Mastera". Mino spotkał na swojej drodze dwóch bardzo dobrych pięściarzy (Ilunga Makabu i Isa Akberbajew) i z oboma szybko przegrał. Z Polakiem powinno być podobnie. Mateusz na horyzoncie ma już kolejnego rywala. Mógłby nim być Johnny Muller (18-4-2, 13 KO), ale to wiązałoby się z podróżą do RPA na teren wroga. Prowadzone są w tej sprawie negocjacje.