Zamieszanie wzięło się stąd, że "Master" jeszcze nie wiedział, iż na gali Polsat Boxing Night VII pod hasłem "Nowe Rozdanie", która odbędzie się 24 czerwca w trójmiejskiej Ergo Arenie, przyjdzie mu boksować właśnie z Siłłachem. O komicznej sytuacji Masternak opowiedział na antenie programu telewizyjnego "Puncher" w Polsacie Sport. "Wysłałem Siłłachowi wiadomość na Facebooku z propozycją sparingów, lecz mi nie odpisał, a wcześniej mieliśmy kontakt, bo się znamy" - zdradził Masternak. O tym, dlaczego nie otrzymał wiadomości zwrotnej zdał sobie sprawę dopiero w chwili, gdy dowiedział się, że Siłłach będzie jego najbliższym przeciwnikiem. Najbardziej skonfundowany musiał być sam Ukrainiec. Solidny pięściarz, srebrny medalista mistrzostw świata i Europy w boksie amatorskim, najpierw otrzymał propozycję stoczenia walki z "Masterem", a później sam rywal chciał zatrudnić go w charakterze sparingpartnera. Na najwyższym poziomie nie zdarza się, by najbliżsi rywale wspólnie trenowali. A już tym bardziej toczyli sparingi, które przecież służą wypracowaniu taktyki na pojedynek. Co ciekawe, Siłłach był jednym ze sparingpartnerów swojego rodaka Władimira Kliczki przed sobotnią hitową walką z Brytyjczykiem Anthonym Joshuą na Wembley. Stawką starcia będą dwa pasy mistrza świata w wadze ciężkiej. AG