12 czerwca w USA ma dojść do pojedynku Marco Hucka z innym polskim pięściarzem Krzysztofem Głowackim. Niemiec do walki z "Główką" przystąpi już bez wsparcia swojego wieloletniego szkoleniowca - Ulli Wegnera. Pomimo rozstania panowie pozostają w bardzo dobrych kontaktach i wypowiadają się o sobie z bardzo dużym szacunkiem. Wegner przyznaje, że zaakceptował już decyzję dawnego podopiecznego i życzy mu jak najlepiej. - Mamy cały czas kontakt z Marco. On zawsze profesjonalnie podchodził do swoich obowiązków, to bardzo dobry chłopak. Trzeba pamiętać, że dorastał w naszej grupie. Wychowaliśmy go, szczebel po szczeblu doprowadziliśmy go do tytułu mistrza świata. Teraz podjął decyzję o tym, iż chce zarabiać więcej i iść swoją ścieżką. Nie winię go za to, on jest na tyle dojrzały, że miał prawo tak zdecydować - tłumaczy Wegner. Doświadczony trener od pewnego czasu pracuje też z Mateuszem Masternakiem (34-2, 24 KO). Polski zawodnik na ring wróci 25 kwietnia podczas gali w Berlinie, ale jak twierdzi Wegner, największe starcia są dopiero przed "Masterem". - Mateusz wykazuje ogromny potencjał. Czekają na niego duże walki. Jestem przekonany, że już niebawem zostanie moim trzecim mistrzem świata w kategorii junior ciężkiej - kończy szkoleniowiec niemieckiej grupy Sauerland Event.