- Sport uczy pokory. Artur przegrał, był słaby, ale nie obrzucajmy go gów... Bo niewielu ma odwagę, żeby do ringu w ogóle wejść - napisał na Twitterze. Szpilka przegrał z Kownackim w czwartej rundzie pojedynku, który odbył się minionej nocy w Uniondale w Nowym Jorku. Zdaniem Browka w karierze "Szpili" muszą zajść duże zmiany, jeśli pięściarz z Wieliczki myśli jeszcze o sukcesach. Na początek, pisze Borek, należałoby zwolnić Ronnie'ego Shieldsa, głównego trenera 28-latka. - Shields przed walką mówił, że jak Artur przegra, powinien skończyć z boksem. Ja myślę, że jeśli chce boksować, powinien zmienić sztab. Po pierwsze. Kontynuacja z Shieldsem będzie oznaczać, że trener robi to tylko dla kasy. Po drugie: jakoś w walce nie widać pracy w gymie - stwierdził. O zwycięzcy Borek napisał z kolei: - Naprawdę Kownackiego wielu w Polsce nie doceniało. Wygrał Golden Gloves (dwukrotnie, turniej o Złote Rękawice - przyp. red.), oszukali go w amatorce z Aguilerą 2:3. Ma uderzenie, serce, pokorę. Zero w rekordzie.