Takiej decyzji Mariusza Wacha można było się spodziewać. Tym posunięciem "Wiking" z Krakowa przypomniał, że pas EBU w boksie zawodowym obecnie niewiele znaczy. Nie tylko ranga tego trofeum jest wątpliwa, bo walka o prymat w Europie też nie niesie za sobą sowitych apanaży. Kto, poza wielkimi pasjonatami boksu, kojarzy obecnego czempiona Agita Kabayela? To dobitnie pokazuje, jaką wartość ma pas EBU w wadze ciężkiej. Kabayel, Niemiec o tureckich korzeniach, wywalczył trofeum 4 lutego na gali w Niemczech, pokonując jednogłośnie na punkty równie anonimowego Belga Herve'a Hubeauxa. Zresztą już wtedy jego przeciwnikiem miał być Wach, ale wówczas Polak wycofał się z innego powodu, sygnalizując kontuzję lewej dłoni. Wcześniej pasa EBU zrzekł się poprzedni mistrz Europy Bułgar Kubrat Pulew, ciesząc się nim od maja do listopada 2016 roku.Pierwszą obronę Kabayel ma stoczyć 24 czerwca na gali w Niemczech.Wach w niedługim czasie powinien przenieść swoją karierę do Stanów Zjednoczonych lub Wielkiej Brytanii. Od kilku dni mówi się, że jego najbliższym rywalem może być Anglik Dillian Whyte, a pojedynek miałby się odbyć 3 czerwca na gali w Londynie.Potężnej postury pięściarz z Krakowa obecnie przebywa na obozie mistrza świata Anthony'ego Joshuy, pomagając Brytyjczykowi w roli sparingpartnera przed jego walką na Wembley z Władimirem Kliczką. AG