- Jeśli tylko nadarzyłaby się okazja, by w przyszłym roku zawalczyć w Wielkiej Brytanii, jestem oczywiście bardzo chętny i zainteresowany. W Anglii mieszka przecież na stałe dużo moich rodaków, więc absolutnie byłbym na tak - mówił nasz były pretendent do trzech pasów królewskiej kategorii. - W tej chwili jestem klasyfikowany przez federację WBC na dwunastym miejscu i spotkałem się już z Kliczką oraz Powietkinem, czyli najlepszymi pięściarzami wagi ciężkiej tej ery. Nie wybieram przeciwników, jest mi to obojętne i mogę zmierzyć się naprawdę z każdym. Jeśli tylko kontrakt będzie zadowalający dla obu stron, ja jestem gotowy na takie wyzwania - przekonywał ponad dwumetrowy Polak. Największą gwiazdą stajni Matchroom jest oczywiście Anthony Joshua (17-0, 17 KO), który 10 grudnia potyczką z Erikiem Moliną (25-3, 19 KO) podejdzie do drugiej obrony tytułu mistrza świata federacji IBF. - Joshua to profesjonalista i wielki atleta. Do tego ma bardzo dobrą technikę i w tym momencie jest absolutnie jednym z najlepszych. Z kolei Władimir Kliczko to ogromne doświadczenie, choć Tyson Fury udowodnił, że można go pokonać. A moim zdaniem Joshua prezentuje się znacznie lepiej niż Fury - dodał Wach.