Wach bardzo poważnie traktuje przygotowania do pojedynku z urodzonym w Leverkusen, a mającym tureckie korzenie Erkanem Teperem. Gala odbędzie się w Niemczech, jej organizatorem jest promująca faworyta gospodarzy grupa SES Boxing, dlatego olbrzym z Krakowa nie ma wyjścia. Jeśli Wach chce wygrać, potrzebne jest przekonujące zwycięstwo, najlepiej przed czasem. Gdyby walka miała zacięty przebieg i zakończyła się na punkty, to mało prawdopodobne, aby sędzia ringowy podniósł rękę przybysza z Polski. W celu zbudowania możliwie najlepszej formy, sztab Wacha ściągnął do Dzierżoniowa, gdzie mieści się jedna z dwóch w naszym kraju filii nieistniejącej już grupy zawodowej Global Boxing, doświadczonego Johanna Duhaupasa. 36-letni Francuz jest solidną marką w wadze ciężkiej, choć wiadomo, że najwyższe cele to dla niego za wysokie progi. We wrześniu 2015 roku przegrał przez techniczny nokaut z mistrzem świata federacji WBC Deontayem Wilderem, a w swoim ostatnim starciu został znokautowany przez Aleksandra Powietkina. Przy czym gala w Jekaterynburgu była jednym, wielkim skandalem, a postawa Duhaupasa wielce niemoralna. Po tym, jak na dopingu wpadł Powietkin i z pojedynku z nim wycofał się Bermane Stiverne, Francuz jak gdyby nigdy nic zgodził się przyjął ofertę "last minut". Poległ w szóstej rundzie. AG