W związku z propozycją nadesłaną przez Rosjan, Mariusz Wach wraz ze swoim sztabem musiał pozmieniać wcześniejsze plany. Dlatego na przykład zamiast dwóch tygodni, z Tomaszem Adamkiem posparuje ostatecznie tylko tydzień. Zanim nasz olbrzym pojedzie na obóz do "Górala", już dziś rozpocznie przygotowanie typowo bokserskie pod okiem pierwszego trenera - Piotra Wilczewskiego. - Nie jestem może faworytem bukmacherów, ale ja wierzę w zwycięstwo. Powietkin jest świetny, lecz nawet on popełnia błędy - stwierdził Wach, który dziś wieczorem odbędzie pierwszy trening. Zwycięzca konfrontacji polsko-rosyjskiej w Kazaniu będzie miał zapewniony pojedynek o mistrzostwo świata wszechwag według federacji WBC.