"Wiking" po trzech latach wrócił do Anglii. Poprzednio boksował tam w 2020 roku, przegrywając na punkty z Hughiem Furym na gali organizowanej w Wembley Arena. Później przegrał jeszcze dwa pojedynki, kolejno w Kanadzie (z Arslanbekiem Machmudowe) i RPA (z Kevinem Lereną). Na początku czerwca tego roku wrócił na zwycięską ścieżkę, pokonując przez techniczny nokaut Jakuba Sosińskiego. Ta walka była jednak tylko rozgrzewką przed pojedynkiem z Frazerem Clarkem. Polski bokser podjął zaskakującą decyzję. Ma dość całej sytuacji Anglik to brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Tokio, a na zawodowych ringach przed walką z Wachem był niepokonany, mogąc się pochwalić rekordem 6-0, z czego pięć walk kończył przed czasem. Ich pojedynek będzie głównym daniem gali w York Hall, a bukmacherowie przed jej rozpoczęciem nie dawali żadnych szans Polakowi, płacąc za jego wygraną aż 8 złotych z jedną postawioną złotówkę. Boks. Mariusz Wach przegrał na punkty z Frazerem Clarkem W jednej z wcześniejszych walk mogliśmy oglądać innego Polaka, Daniela Bociańskiego, który zmierzył się z Isaakiem Chamberlainem. Początkowo walka miała odbyć się 27 maja, ale ostatecznie została ona w tym terminie odwołana i przeniesiona właśnie na galę w York Hall. Pojedynek potrwał cały dystans, ostatecznie jednogłośną decyzją sędziów zwyciężył Chamberlain. Wielka awantura po walce legendy. Starcia przeniosły się też za kulisy Jak można było się spodziewać, od początku pojedynku Clarke starał się przejąć inicjatywę i naciskać na Wacha, który rozsądnie nie chciał wdawać się w dynamiczne wymiany z dużo młodszym przeciwnikiem. Anglik kilkukrotnie trafił czysto "Wikinga", ten jednak przynajmniej nie pokazywał, by te ciosy wyrządziły mu większą krzywdę, rywal zyskiwał jednak na kartach punktowych. Pod koniec trzeciej rundy doszło do małego spięcia między zawodnikami, Wach miał do Clarke`a pretensje już po gongu, być może za jakis cios zadany po zakończeniu rundy, wszystko jednak uspokoił sędzia. W kolejnych rundach Polak starał się skracać dystans i często doprowadzał do klinczu, nie pozwalając Clarke`owi na wyprowadzenie większej liczby ciosów, samemu także trafiając pojedynczymi próbami. Angielscy komentatorzy zauważali jednak, żę taka taktyka prowadziła do dosyć spokojnej wygranej Anglika na punkty, a oni między słowami zachęcali go do agresywniejszego ataku, by zakończyć walkę przed czasem. To się jednak nie stało, a sama walka potrwała cały dystans, chociaż po obu pięściarzach było widać trudy całego pojedynku, co jest bardziej kamyczkiem do ogródka Clarke`a. Ten pod sam koniec szukał jeszcze szarż, by w nich znaleźć kończące uderzenie, były to jednak bardzo chaotyczne. Wynik pozostał więc w rękach sędziów, którzy byli jednomyślni i tak, jak można było się spodziewać, jednogłośnie zapunktowali zwycięstwo 31-letniego Anglika. Angielscy eksperci po walce komentowali z kolei, że Clarke w ciągu tych 10 rund z Wachem nauczył się więcej, niż we wszystkich wcześniejszych walkach zawodowych razem więcej. Wyniki wcześniejszych walk:Caroline Dubois pok. Yaninę Lescano (decyzja, kat. lekka)Viddal Riley pok. Aneesa Taja (TKO, kat. półśrednia)Isaac Chamberlain pok. Daniela Bociańskiego (decyzja, kat. półśrednia)Aaron McKenna pok. Uisma Limę (niejednogłośna decyzja, kat. średnia)Sam Gilley pok. Ellisa Corrie (KO, kat. super półśrednia)Hassan Azim pok. Rubena Angulo (TKO, kat. półśrednia)Joshua Gustave pok. Remi Scholera (decyzja, kat. średnia)Roman Fury pok. Erika Nzaryana (decyzja, kat. junior ciężka)