- 15 lat temu już byłem spisany na straty, przed rozpoczęciem kariery byłem spisany na straty. Chcę boksować, czuję się jeszcze na siłach. W tych wszystkich moich przegranych walkach brakuje szczęścia, ale w Niemczech zostawię kupię zdrowia i wygram ten pojedynek - mówił Wach. - Żaden z zawodników nie chce przegrywać. Każdy się mnie pyta, kiedy koniec kariery, a ja naprawdę fizycznie i psychicznie się dobrze czuję, zasuwam na treningach, jeżdżę na sparingi z młodymi chłopakami i to oni ich nie wytrzymują - dodał.