Artur Gac: Na 21 grudnia została wyznaczona data przetargu na organizację walki Mariusza Wacha z Agitem Kabayelem o wakujące mistrzostwo Europy w wadze ciężkiej. To dobra opcja? Andrzej Grajewski: - Ja uważam, że Mariusz nie powinien startować w tym przetargu. Dlaczego? - Bo ta walka niczego mu nie daje. W Niemczech go oszukają i będzie po wszystkim, a do tego boksowałby za drobne pieniądze. Mariusz ma inne propozycje. Dotychczasowy mistrz Kubrat Pulew, a wcześniej wielu innych pięściarzy, zrzekając się tego pasa, wyraźnie pokazało, że to trofeum niespecjalnie wiele znaczy. - Bo za tym nie idą pieniądze. Fajnie jest, gdy chłopcy biją się za darmo, ale dla tych, którzy to organizują. Bo przecież nie dla bokserów. Choć faktem jest, co zresztą Mariusz przyznał w rozmowie z Interią, że tytuł mistrza Europy dałby mu wiele radości i satysfakcji. "Może sam w sobie nie ma wielkiej rangi, ale to zawsze pełnoprawne trofeum, co odbiłoby się echem w światku bokserskim" - powiedział Wach. - Ale Mariuszowi to nie pomoże w kwestii dalszych walk. A co, jeśli przegra? No, niech pan powie... Tragedia, zostanie mu pewnie walka z Siergiejem Werwejką, z którym obecnie sparuje. - Tak, zgaśnie światło. Wtedy Mariusz będzie na takim samym poziomie, jak ten zawodnik, wyznaczony do roli obowiązkowego pretendenta do pasa EBU. Ja doradziłem Mariuszowi, żeby dał sobie spokój z tym przetargiem. Żeby tak samo, jak Pulew, powiedział, że jego to nie interesuje, a niech przyjmuje poważne propozycje za pieniądze, bo nie zostało mu wiele walk. A każda przegrana, w sytuacji Mariusza, w gruncie rzeczy byłaby zakończeniem kariery sportowej. Z kolei każda wygrana, daje mu szansę na następny pojedynek, już lepiej opłacony. W jakim miejscu znajduje się kariera Wacha? - On w tej chwili jest w punkcie, takim trochę zerowym, w związku z czym musi odbudowywać swój image. Tylko nie śmiesznymi walkami, ale takimi, które dadzą mu konkretne pieniądze, a jego przeciwnikami będą zawodnicy, którzy liczą się na rynku. A ten Kabayel, no kto to jest? Nikt go nie kojarzy, może znają go na pierwszym kroku bokserskim. Fajnie byłoby przebierać w dobrych propozycjach, ale rzeczywistość jest taka, że Mariusz w tym roku stoczył tylko jednej pojedynek... - No dobrze, ale niech pan posłucha. Problem Mariusza, którego szanuję, bo to fajny i uczciwy chłopak, jest taki, że wokół niego było stu menedżerów, z których każdy w jakiś sposób na nim zarobił. Tylko nie zarabiał Mariusz. Powiedziałem mu, żeby pogonił to towarzystwo i zaczął pracować dla siebie, a nie dla innych. Jeszcze raz powtórzę: przecież nie zostało mu dużo walk. Posłuchał Pana? - Teraz słyszę, że jakiś facet, nazwisko zachowam dla siebie, zadzwonił do Ulfa Steinfortha (promotor - przyp. red.) i zażądał 70 tys. w jakiejś walucie, a nie miał żadnego upoważnienia. To jest jeszcze gorsze! Ktoś dzwoni za jego plecami i mówi o wirtualnych pieniądzach, myśląc tylko o sobie. Tego rzędu kwota pewnie nawet nie znalazłaby się w puli takiej walki. - Mariusz miałby dostać z podziału pół na pół lub 60 do 40 procent. I teraz proszę sobie wyobrazić, że walka będzie wylicytowana na 20 tys. euro. I co wtedy? Dadzą go na taki pojedynek, a sami mają tanią walkę o mistrzostwo Europy. O tym trzeba pomyśleć. Inna oferta jest na horyzoncie dla Wacha? - Tak, jest. Generalnie na przyszły rok są bardzo ciekawe propozycje. A będzie pan orędownikiem pomysłu, aby Mariusz wystąpił na gali "Polsat Boxing Night" w Krakowie i zawalczył z Andrzejem Wawrzykiem? - A kiedy będzie ta gala? Nieoficjalnie pojawiają się informacje, że być może w kwietniu. - Nie, są lepsze... Chyba, że Polsat zacznie płacić godziwe pieniądze za wagę ciężką, ale nie wyobrażam sobie tego. Oficjalnie przejął pan obowiązki promotora i menedżera Wacha? - Nie. Dopiero, jeśli będę miał pewność, że będę tym jedynym, to wtedy bardzo chętnie zacznę współpracować z Mariuszem. Dopóki tej pewności nie mam, bo wiem, że jakieś matoły kręcą się wokół niego, mnie to w ogóle nie interesuje. A kręcą się ci, którzy nie mają pojęcia o rynku niemieckim ani angielskim, a marzą o górach złota. Rozmawiał Artur Gac