Na ostatniej gali obu grup w Dzierżonowie, Wach udanie powrócił po niemal dwuletnim rozbracie z boksem pokonując jednogłośnie na punkty po ośmiu rundach Samira Kurtagicia. Polski "ciężki" chce znów wdrapać się do światowej czołówki wagi ciężkiej, dlatego m.in. odmówił odbycia sesji sparingowych Kubratowi Pulewowi, by skupić się już tylko i wyłącznie na swojej karierze. Z kolei Łaszczyk musiał się sporo napracować, by tego samego wieczoru wygrać z bojowo nastawionym Sergio Romero, który przez osiem rund stawiał Polakowi opór. Pierwotnie "Szczurek" miał wystąpić 12 grudnia w Chicago. Głównym nadzorującym imprezę będzie szef Tymexu, Mariusz Grabowski, który pod nieobecność Kołodzieja koordynował również pracę przy okazji dzierżoniowskiej gali.