"Oloukun też nie należy do najtańszych pięściarzy, ale cena nie jest oczywiście jedynym kryterium doboru przeciwników. Sportowo to też niezłej klasy zawodnik, a gdyby przez ostatnich kilka lat miał innego promotora, dziś jego rekord nie wynosiłby 19-10, a na przykład 26-3 i miałby na koncie znaczące sukcesy. Jego wizytówką pozostaje zwycięstwo nad byłem mistrzem globu Amerykaninem Brewsterem, który z kolei wygrywał z Ukraińcem Władimirem Kliczką czy Andrzejem Gołotą" - powiedział Grabowski, który ściśle współpracuje z promotorem Wacha - Mariuszem Kołodziejem. Wach też walczył z młodszym z braci Kliczków o kilka pasów mistrzowskich wagi ciężkiej, ale pod koniec 2012 roku przegrał na punkty, a poza tym w jego organizmie wykryto niedozwolony środek. Do boksu wrócił po dwuletniej przerwie - w Dzierżoniowie pokonał Serba Samira Kurtagicia, zaś w Radomiu wygrał z Travisem Walkerem (USA), który kiedyś miał na "deskach" Tomasza Adamka. "Oloukun, olimpijczyk z Aten (przegrał w pierwszej rundzie ze słynnym Włochem Roberto Cammarelle - przyp. red), od wielu sezonów trenujący w Niemczech, może okazać się przeszkodą trudniejszą od Walkera. Na tym etapie i biorąc pod uwagę możliwości budżetowe polskich gal, to dobry rywal dla Mariusza. Wcale nie jest przesądzone, że sprawi niespodziankę, choć oczywiście nie życzę przegranej Wachowi. Rozmawialiśmy też z innymi bokserami, ale na nazwisko Polaka albo niespotykanie wysoko się cenią, albo w ogóle rezygnują z walki" - dodał szef grupy Tymex Boxing Promotion. W gronie potencjalnych rywali był np. inny dawny przeciwnik Adamka - Jason Estrada. Grabowski uważa jednak, że to wcale nie oznacza, że występ w Lubinie będzie ostatnią walką Wacha przed polską publicznością. "Organizujemy jego trzeci pojedynek w ojczyźnie i nie wykluczamy, że odbędą się kolejne. Ale równie dobrze za kilka miesięcy może dostać dużą walkę w Stanach Zjednoczonych, choć może jeszcze nie o tytuł. Ale wszystko jest na dobrej drodze, aby znów stanął w ringu z którymś z obecnych czempionów kategorii ciężkiej" - stwierdził promotor, który w swojej grupie ma też m.in. Ewę Brodnicką i Michała Żeromińskiego. Od kilku tygodni Wach trenuje w USA. W ostatnich dniach doszło do słownych "przepychanek" pomiędzy jego trenerami Piotrem Wilczewskim i Jamesem Ali Bashirem, będącym też w sztabie Władimira Kliczki. "Panowie uspokoili rozgrzane głowy, porozumieli się i będą współpracować. Od dawna wiadomo, że pierwszym szkoleniowcem Wacha jest Wilczewski, a Bashir pomaga w przygotowaniach do tej gali. Mariusz przylatuje do kraju 3 marca, a dwa dni później weźmie udział w konferencji prasowej w Lubinie" - poinformował Grabowski.