Huck w pojedynku z Kuczerem wykazał się wielkim hartem ducha, bowiem -jak czas pokazał - bronił mistrzowskiego pasa z kontuzją dłoni aż przez osiem rund. To świadczy o wielkiej determinacji pięściarza, który po bolesnej detronizacji w sierpniu 2015 roku, teraz chce za wszelką cenę pozostać na szczycie federacji IBO. Wówczas, w pojedynku z Krzysztofem Głowackim, "Kapitan Hak" stracił tytuł organizacji WBO, ale już w lutym tego roku znów wszedł w posiadanie pasa, tyle że innej organizacji. Huck poinformował fanów, że przed nim sześciotygodniowa przerwa w treningach i wspomniał nieszczęśliwy moment w walce. - W narożniku, przed piątą rundą, powiedziałem do mojego trenera, że to złamanie. Bolało mnie, jak diabli - opowiada szczęśliwy zwycięzca.Co ciekawe, pojedynek o taką stawkę na gali w Hanowerze prowadził w ringu polski sędzia Leszek Jankowiak.