Marcin Najman zaliczany jest do grona najpopularniejszych postaci ze świata polskich sportów walki. "El Testosteron" jeszcze będąc nastolatkiem zaczął trenować karate i kickboxing. Dwukrotnie zostawał nawet wicemistrzem kraju w kick-boxingu. W późniejszych latach spełniał się także m.in. jako pięściarz. Jego serce ostatecznie skradły jednak mieszane sztuki walki, którym w ostatnich latach poświęcił się całkowicie. Kilka lat temu "Cesarz" podjął dość zaskakującą decyzję. Wówczas stwierdził bowiem, że bardziej opłaca mu się rozpoczęcie kariery we freak fightach. Nie jest bowiem tajemnicą, że zawodnicy takich federacji za pojedynczą walkę otrzymują ogromne wynagrodzenia. Z początku Najman współpracował z Fame MMA, zaliczył także występ na gali High League, a w ubiegłym roku podpisał kontrakt z Clout MMA. W tym roku "El Testosteron" zaliczył kolejny występ jako zawodnik federacji Lexy Chaplin i Sławomira Peszki. Pojedynek z Jackiem Murańskim zakończył się dla niego fatalnie. Doznał on bowiem urazu oczodołu, który był na tyle poważny, że potrzebna była operacja. Proces rekonwalescencji nie trwał jednak długo. Do klatki miał wrócić podczas sierpniowej gali Fame MMA. Włodarze namawiać go mieli bowiem na pojedynek z Filipem Chajzerem, na co otrzymał nawet zgodę od przedstawicieli Clout MMA. Ostatecznie jednak do pojedynku nie doszło. Najpierw wycofanie się z walki, a teraz to. Tomasz Oświeciński zaskakuje Marcin Najman zapowiada wielki powrót do oktagonu Jak się teraz okazało, Marcin Najman nie miał zamiaru siedzieć bezczynnie i czekać na kolejnego rywala. W mediach społecznościowych opublikował on nagranie, na którym zapowiedział swój wielki powrót do oktagonu. Co ciekawe, zrobił to w języku angielskim. "Moi drodzy fani z całego świata. Mam dla was bardzo ważną wiadomość. Wasz cesarz niedługo powróci. Czekajcie na dalsze informacje, ponieważ za kilka dni będziemy mieli dla was wielkiego newsa. Do zobaczenia, trzymajcie się" - przekazał dość enigmatycznie. Na ten moment niewiele wiadomo na temat powrotu Najmana do klatki. Jedyną "poszlaką" w tym momencie jest to, że we wpisie opublikowanym na platformie X oznaczył on zarówno Clout MMA, jak i Fame MMA. Bardzo możliwe jest więc, że będzie to występ na gali zorganizowanej przez jedną z tych federacji. Druga opcja - już nieco mniej prawdopodobna - jest taka, że obie te organizacje postanowiły połączyć siły i wkrótce wspólnie zorganizują jakiś event. IShowSpeed wyzwał na pojedynek Ewę Swobodę. Teraz błysnął przed szefem UFC [WIDEO]