- Manny rzadko źle mówi o rywalu, ale tym razem określa Thurmana mianem chwalipięty i aroganta. Ostatni raz, gdy widziałem Pacquiao tak wkurzonego, to była trzecia walka z Moralesem w 2006 roku (Pacquiao znokautował wtedy Moralesa w trzeciej rundzie). Jeżeli Manny będzie chciał się przejechać po Thurmanie, pozwolę mu to zrobić. Wszystko będziemy jednak robić z odpowiednią rozwagą - mówi Buboy. Przypomnijmy, że Pacquiao stosunkowo łatwo pokonał 19 stycznia Adriena Bronera, natomiast Thurman wrócił na ring tydzień później, po niemal dwuletniej przerwie, i większościową decyzją sędziów pokonał Josesito Lopeza. Amerykanin był wyraźnie ''zardzewiały'' i przeżywał nawet przez pewien czas spore kłopoty. Teraz jednak zapowiada powrót do formy i odesłanie Pacquiao na emeryturę. - Zawsze marzyłem o tej walce. W boksie czas szybko leci i nadchodzi nowa era zawodników. Dlatego zrobię mu to samo, co on kiedyś zrobił Oscarowi de la Hoyi. De la Hoya pobił tak Julio Cesara Chaveza, potem była zmiana warty i Pacquiao pobił Oscara, a teraz ja odeślę na emeryturę Manny'ego - powiedział Thurman pod koniec maja.