Przy Mary Jane Veloso, 30-letniej samotnej matce dwóch małych chłopców, pięć lat temu na lotnisku w Indonezji znaleziono 2,6 kilograma heroiny. Kobieta zapewnia, że nie wiedziała, co się znajduje w jej walizce - dostała ją od pracownika agencji pracy, który przekonywał Mary Jane, że ma szansę na pracę w Indonezji, ale musi mieć odpowiednie ciuchy, aby dobrze wypaść podczas rozmowy. Sprezentował jej też feralną walizkę. Dzisiaj w Indonezji, gdzie panują najostrzejsze na świecie przepisy antynarkotykowe, ma zostać straconych ośmioro cudzoziemców, w tym Veloso. O ich uwolnienie proszą m.in. rządy i sekretarz generalny ONZ Ban Ki-moon. Do akcji włączył się też uwielbiany w Azji Pacquiao. - Błagam i odwołuję się do waszych dobrych serc, aby ekscelencja ułaskawiła Veloso i oszczędziła jej życie. 2 maja w Las Vegas zmierzę się z Floydem Mayweatherem w pojedynku, który jest nazywany walką stulecia. Moje morale się podniesie, gdyby udało mi się uratować jej życie - oświadczył "Pacman". O interwencję boksera prosiła matka kobiety, 55-letnia Celia. - Manny, pomóż ocalić moją córkę. Proszę, zabierz głos. Jakiekolwiek słowo z twoich ust pomoże, ponieważ jesteś bardzo popularny w Indonezji - mówiła. Wszystko wskazuje jednak na to, że odezwa Pacquiao nie przyniesie oczekiwanego skutku. Władzie Indonezji zapowiedziały, że wszystko jest już gotowe i egzekucje odbędą się zgodnie z planem.