W sobotnią noc Filipińczyk efektownie pokonał Miguela Cotto przez techniczny nokaut w 12 rundzie i tym samym zdobył mistrzostwo świata w wadze półśredniej federacji WBO. To już siódmy mistrzowski tytuł w siódmej kategorii wagowej. Kolejnym rywalem Pac-Mana ma być Floyd Mayweather Jr.(rozpoczęły się już negocjacje w sprawie tej walki), ale bokser myśli już o tym co będzie robił po zakończeniu kariery. Teraz zamierza przygotowywać się do wyborów do filipińskiego kongresu, które odbędą się w maju. "W najbliższych dniach zgłoszę swoją kandydaturę" - powiedział Pacquiao, kilka minut po wylądowaniu na lotnisku w Manili. "Najpierw jednak zrobię sobie wakacje i odpocznę. Chcę spędzić trochę czasu z rodziną i spokojnie wyleczyć zapuchnięte ucho". Pięściarz cieszy się w swoim kraju ogromną popularnością. Według sondaży ma duże szanse nawet na stanowisko prezydenta. "Mój kraj potrzebuje kogoś, kto stworzy dla mieszkańców więcej ekonomicznych możliwości. Dlatego będę kandydował - oświadczył. - Moja sława jeszcze nie wystarczy do polepszenia sytuacji w kraju. Mam nadzieję, że kiedy zostanę wybrany do kongresu, przyciągnę większych przedsiębiorców, którzy nie będą się obawiali inwestować w naszym kraju".