Campbell tymczasem zapewnia, że wróci lepszy po sobotniej, cennej lekcji.- Nigdzie się nie wybieram. Dalej będę robił swoje. Myślę, że dzięki temu występowi będę lepszy w przyszłości. Nauczyłem się kilku sztuczek od Łomaczenki. Dodam je do mojego repertuaru. Mam ochotę na kolejne duże walki, będę podążał za pasami. Nie obchodzi mnie, z kim się zmierzę. Chcę tych pasów. Mają moje imię. Oczywiście przegrana mnie boli, jest bolesna. Jak dobry jest Łomaczenko? Cóż, pokonał mnie, więc jest bardzo dobry. To wyjątkowy bokser. Ciężko mieć plan gry, gdy twój rywal do wszystko się dostosowuje - stwierdził Campbell.