36-letni bokser pochodzący z Rumunii, posiadający także kanadyjskie obywatelstwo, został przyłapany na stosowaniu dopingu niecały miesiąc temu po walce z Badou Jackiem o pas czempiona WBC. - Od początku zgrupowania miałem przeprowadzonych osiem testów antydopingowych i zawsze wszystko było dobrze. Nigdy nie zażywałem zabronionych środków. Jestem przekonany, że wynik próbki B będzie negatywny - powiedział Bute, były mistrz globu IBF. Pojedynek, który odbył się w Waszyngtonie, zakończył się remisem - dwaj sędziowie punktowali 114:114, a jeden wskazał na zwycięstwo Jacka 117:111. Ten kontrowersyjny werdykt oznaczał, że mistrzem świata WBC pozostał szwedzki pięściarz, który w opinii fachowców był wyraźnie lepszym zawodnikiem. Tymczasem mieszkającemu na stałe w Montrealu Bute grozi dyskwalifikacja, zaś walka z Jackiem prawdopodobnie zostanie uznana za nieodbytą.