Rosjanin nie tylko poniósł pierwszą zawodową porażkę, lecz również nabawił się licznych urazów po ciosach Kubańczyka. Już na początku miał kłopoty ze szczęką. Wydawało się nawet, że ta jest złamana, jednak skończyło się na mocnej opuchliźnie. Perez w trakcie trzeciej rundy złamał mu także nos, co podobno utrudniało oddychanie i walkę na wyższym poziomie. Ponadto menadżer Abdusalamowa - Boris Grinberg przyznał, że jego podopieczny dodatkowo złamał swoją silniejszą, lewą rękę. Po ogłoszeniu wyniku Magomed został przebadany, a prześwietlenie wykazało mały skrzep na mózgu. Prawdopodobnie niegroźny, jednak natychmiast odwieziono go do szpitala na obserwację. A wszystko za 40 tysięcy dolarów...