W listopadzie 2015 roku Anglik pokonał słynnego Ukraińca jednogłośną decyzją sędziów. - Wilder to już inna para kaloszy. Myślę, że Kliczko się nie spodziewał, że Fury będzie tak aktywny i nieuchwytny. Nie przypuszczał, że tyle będzie się ruszać w ringu. A Deontay będzie się chyba tego spodziewać. I będzie się ruszać razem z nim. To będzie zupełnie inna walka - powiedział Lewis. - Deontay jest bardzo silny. Gdzie by cię nie uderzył, może się to skończyć wstrząśnieniem mózgu. Jeśli jednak nie będzie w stanie znokautować Fury'ego, to niech się lepiej przygotuje na pojedynek bokserski. Fury ma szybkie nogi i jest nieuchwytny. Zobaczymy, czy Deontay go dogoni. To naprawdę świetne zestawienie. I tak powinno być. Zawodnicy wagi ciężkiej to gladiatorzy, którzy w walkach z najlepszymi chcą udowodnić, że sami są najlepsi. Myślę, że jeśli walka potrwa pełny dystans, to wygra Fury. Jeśli jednak będzie krótka, zwycięży Wilder - dodał. Do walki Wilder-Fury dojdzie 1 grudnia w Los Angeles. Dla Amerykanina będzie to ósmy pojedynek w obronie tytułu WBC.