O ile Artur Szpilka i wielu jego kibiców mogą uważać karierę pięściarza za niemalże kompletną, to nie brakuje również osób znajdujących się po drugiej stronie barykady. Jedną z takich postaci jest Zbigniew Raubo. Obecnie trener boksu, a w przeszłości wielokrotny mistrz Polski znany jest z ciętego języka i mówienia tego, co myśli na dany temat. Tym razem postanowił rozłożyć na czynniki pierwsze karierę Szpilki i bezlitośnie go podsumował wskazując, że pięściarz mógłby mówić o jakichkolwiek sukcesach, gdyby to on wygrywał w swoich najważniejszych walkach. Trener Raubo bezlitośnie wypunktował Szpilkę. Zarzuca mu brak sukcesów Legendarny trener od razu wskazał, że jego zdaniem, Szpilkę można nazwać przede wszystkim popularnym, co dla wielu może być tożsame z odniesieniem sukcesu. - Sukces odniósł w kadetach. Był wicemistrzem Europy. Uważam to za 100 razy większy sukces niż walka z Chisorą lub Wilderem. W galerii sław są ci wielcy przegrani czy ci, co wygrywają? To nie mówmy o sukcesie... To nie znaczy, że nie jest popularny. Nie mylmy popularności z osiągnięciem sukcesu - dodał. Na ogromną popularność Artura Szpilki miał również jego specyficzny charakter, a także ikoniczny już trashtalk, po którym o pięściarzu dużo mówiło się w naszym kraju - szczególnie po jego porażkach na światowych ringach. Chcą szalonej walki Artura Szpilki. Rywalem prawdziwy potwór. Pudzianowski w tle Obecnie "Szpila" jest zupełnym przeciwieństwem siebie z przeszłości, co doskonale widać po jego zachowaniu w federacji KSW. W swojej ostatniej walce na XTB KSW 105 pokonał on Errola Zimmermana już w pierwszej rundzie, zmuszając go do poddania walki przez trójkątne duszenie rękoma. W swojej krótkiej, lecz owocnej karierze w KSW pokonał Serhieja Radczenko, Mariusza Pudzianowskiego i właśnie Zimmermana. Jedną porażką w jego rekordzie MMA jest przegrana z Arkadiuszem Wrzoskiem.