"Żelazny Mike" 37 lat temu zapisał się w historii. Został bowiem najmłodszym mistrzem świata wagi ciężkiej, licząc sobie zaledwie 20 lat. Teraz przekazuje swoje doświadczenie Ngannou, któremu nie daje się większych szans w walce z "Królem Cyganów". Brytyjczyk jest przecież niepokonany na zawodowych ringach. Jednak, gdy mierzący 1,93 m i ważący 120 kg Kameruńczyk zadaje szereg ciosów swojemu trenerowi Deweyowi Cooperowi podczas zajęć w Las Vegas, nastrój nie jest wcale pesymistyczny. - On przychodzi od czasu do czasu, żeby pomóc i podzielić się swoją wiedzą - powiedział Ngannou grupie reporterów podczas treningu, zapytany o Mike'a Tysona. Ten nokaut może zakończyć jego karierę. Rywal chce mistrzów wagi ciężkiej 37-letni Kameruńczyk przeszedł długą i niekonwencjonalną drogę do swojego debiutu w boksie. Po raz pierwszy zajął się boksem w wieku dwudziestu lat w rodzinnym kraju, a później przeniósł się do Paryża z nadzieją na karierę zawodową. Ostatecznie trafił jednak do brutalnego świata mieszanych sztuk walki, stając się mistrzem UFC w wadze ciężkiej i jedną z największych gwiazd tej organizacji, wygrywając 17 ze swoich 20 walk, w tym 12 przez nokaut. Boks. Mike Tyson mówi o walce Fury-Ngannou Czas pokaże, czy umiejętności Ngannou w oktagonie przełożą się na ring bokserski. Tyson twierdzi jednak, że był pod wrażeniem tego, co zobaczył podczas obozu przygotowawczego Ngannou. - Jesteśmy w dobrej sytuacji. Jest bardzo oddany temu, co robi, włożył w to wiele wysiłku i myślę, że ludzie będą bardziej zaskoczeni, niż się spodziewają - mówił "Żelazny Mike". Grzmoty w wadzie ciężkiej. Potężny podbródek i brutalny nokaut - To obecnie największa walka w boksie. Właściwie nie mam co do tego wątpliwości. To będzie największy wstrząs w historii rozrywki. Myślę, że daję mu pewność, że uda się to osiągnąć - dodał. Czy Fury powinien się denerwować? - Nie wiem, czy jest zdenerwowany, czy nie - powiedział Tyson. - Ale powinien. Walka Fury'ego z Ngannou odbędzie się 28 października w Rijadzie, w Arabii Saudyjskiej.