Po zakończeniu dwóch pierwszych walk, poinformowano, że Gedenidze nie wystąpi w Radomiu. Nie poinformowano jednak, co było przyczyną jego absencji.Wcześniej, efektownie galę otworzyła Wiktoria Sądej. Przed czasem pokonała rodaczkę Gedenidze, Ninę Gwiniaszwili. Od początku była widoczna różnica klas i sędzia przerwał pojedynek w trzeciej rundzie.Dużo bardziej wyrównana była walka Maksima Hardzeiki z Patrikiem Balażem. Czech walczył ambitnie, choć Białorusin wyglądał minimalnie lepiej. Widziało to też dwóch sędziów, którzy wypunktowali jego zwycięstwo. Jeden z sędziów orzekł remis, ale większościową decyzją zwyciężył Hardzeika i pozostał niepokonany.MP