Redakcja serwisu bokser.org dotarła do źródła i zapytała Krzysztofa Zimnocha dlaczego ten nie zdecydował się jeszcze na parafowanie umowy. Oto odpowiedź pięściarza: - Ja nie chcę walki z Szpilką? Słuchajcie mnie - jeśli zadzwoni do mnie Polsat, że mam podpisać kontrakt na pojedynek, spakuję się nawet w nocy i pojadę. Mogę to podpisać w każdej chwili. Jestem jednak szantażowany przez Andrzeja Wasilewskiego, bym przedłużył z nim kontrakt promotorski. Ostatnie dwa i pół roku uważam za zmarnowane i nie mam zamiaru kontynuować współpracy. Walce mówię tak, nowemu kontraktowi nie. Mam dość ciągłych telefonów, chcę skupić się tylko na treningu - skomentował sprawę Zimnoch. O walce Zimnocha ze Szpilką zrobiło się głośno na początku stycznia. Pięściarze pobili się na konferencji prasowej, promującej Polsat Boxing Night II. <a href="http://sport.interia.pl/boks/szpilka-pobil-sie-z-zimnochem-podczas-konferencji-galeria-zdjecie,iId,922659,iAId,65538" target="_blank">Kliknij i zobacz jak wyglądało zajście!</a> Gala, której głównym wydarzeniem będzie starcie Andrzeja Gołoty z Przemysławem Saletą odbędzie się 23 lutego w Ergo Arenie. Dla "Szpili" ciekawie zapowiadający się pojedynek z Zimnochem ma być już drugim w ciągu zaledwie trzech tygodni. W najbliższy piątek w Chicago (walka odbędzie się w sobotę nad ranem polskiego czasu) Artur skrzyżuje rękawice z byłym rywalem Gołoty - Mike'em Mollo. Transmisję z gali w Chicago przeprowadzi Polsat i Polsat Sport. Początek studia od 1.30. Walka Szpilki odbędzie się o 2 lub 5 rano (zależy od decyzji organizatorów, pokażą ją przed walkami wieczoru lub po ich zakończeniu).