To szczególne wydarzenie dla zawodnika, który w Wałczu rozpoczynał przygodę z pięściarstwem. Wjazd do miasta zdobią wielkie tablice z wizerunkami Głowackiego i siatkarza Michała Kubiaka opatrzone napisem "Wałcz miastem mistrzów świata". Na galę wybierają się rodzice boksera, jego partnerka życiowa, 14-letnia córka oraz spore grono przyjaciół. W 2013 r. Głowacki pokonując w Wałczu Varola Vekiloglu rozpoczął marsz po mistrzowski pas w wadze junior ciężkiej WBO. Zwieńczył go pokonaniem w amerykańskim Newark Maco Hucka w sierpniu 2015 r. Rok później stracił pas przegrywając jedyny raz w karierze z Ołeksandrem Usykiem podczas gali w Gdańsku. "Nastawiam się na długi pojedynek. Nie chcę myśleć o nokaucie. Po co mam się szykować na jeden cios, polować na rywala i strzelać w powietrze sierpami. Najważniejsze jest ostatecznie wygrać i zmazać plamę po ostatniej mojej walce" - przyznał Głowacki. 32-letni Polak w ten sposób krytycznie odniósł się do pojedynku, w którym w lutym tego roku pokonał Ukraińca Serhija Radczenkę na ringu w Nysie. "Wygrałem, ale nie tak chciałbym walczyć" - stwierdził. Notowany na czwartym miejscu aktualnego rankingu boxrec.com pięściarz z Wałcza półtora roku temu stracił mistrzowski pas federacji WBO. Od tej pory Polak walczył trzykrotnie i wszystkie walki wygrał. Mimo tego przyznaje, że od utraty tytułu minęło już zbyt wiele czasu. "Mimo tego nie myślę teraz o mistrzostwie. To sprawa promotorów, by do takich pojedynków doprowadzili. Dla mnie najbliższa walka z Salgado jest jak o mistrzowski pas. Tak ją traktuję i tak się do niej przygotowuję" - uważa polski pięściarz. Niepokonany przez lata Silgado to były pretendent do tytułu mistrzowskiego. W ostatnim czasie jednak Kolumbijczyk znacznie popsuł swój ranking notując kilka porażek. W Moskwie znokautował go Dmitrij Kurdiaszow, a wcześniej na punkty przegrał z Rachimem Czakijewem. "Od kilku tygodni trenuję pod kątem tego konkretnego rywala. To bardzo dobry przeciwnik. Kurdiaszow ma kowadło w ręce i Silgado się na nie nadział. Z Czakijewem wytrzymał 12 rund. Takiego rywala należy szanować" - mówi o Kolumbijczyku Głowacki. Podczas wałeckiej gali oprócz pojedynku Głowackiego z Silgado odbędzie się jeszcze siedem walk. Niepokonany na zawodowym ringu szczecinianin Paweł Stępień w pojedynku o pas międzynarodowego mistrza Polski w wadze półciężkiej zmierzy się z Michałem Ludwiczakiem. W tej samej wadze Marek Matyja walczył będzie z Giorgim Beroszwilim. Mieszkający i trenujący w Warszawie Fiodor Czerkaszyn skrzyżuje rękawice z Danielem Urbańskim. Natomiast były młodzieżowy mistrz świata Przemysław Runowski spotka się z byłym pretendentem do pasa mistrzowskiego WBC Białorusinem Siergiejem Huliakiewiczem.