Jak się okazuje, sam "Główka" chętnie spotkałby się z rosyjskim niszczycielem, choć inaczej sprawę widzi jego trener Fiodor Łapin."Zaraz po wygranej nad Huckiem pomyślałem sobie, że fajna byłaby potyczka z Kudriaszowem. To silny chłop i fajnie by to się oglądało. Mój trener twierdzi jednak, że to wciąż zbyt mało znany pięściarz, by już teraz się z nim spotkać. Ale już po pierwszej, może trochę luźniejszej obronie pasa, w drugiej chciałbym spotkać się z kimś bardzo znanym i cenionym. Mógłby to być na przykład pojedynek unifikacyjny. Najważniejsze tylko, by omijały mnie kontuzje" - stwierdził Głowacki.