Jeśli 36-letni "Diablo" Włodarczyk znów będzie w stanie wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, ze swoimi umiejętnościami powinien zagrozić każdemu ze słynnych rywali. Do najbardziej wymagających przeciwników należą Ukrainiec Ołeksandr Usyk (mistrz świata WBO), Rosjanin Murat Gassijew (mistrz świata IBF), Łotysz Mairis Briedis (mistrz świata WBC) oraz Kubańczyk Yunier Dorticos (tymczasowy mistrz WBA).Listę "ośmiu wspaniałych", poza Włodarczykiem, uzupełniają Niemiec Marco Huck, Rosjanin Dmitrij Kudriaszow, a korespondencyjny bój o ostatnie miejsce toczą Krzysztof "Główka" Głowacki i Kubańczyk Mike Perez. Tu wszystko będzie zależało od tego, który z promotorów: Andrzej Wasilewski czy Eddie Hearn, ostatecznie będzie miał większe wpływy i siłę przebicia."Diablo" doskonale zdaje sobie sprawę, że w takiej stawce rywali musi być nieporównywalnie lepszy niż w swoich ostatnich pojedynkach. Każda słabość byłego mistrza świata zostanie natychmiast obnażona, a tu nie będzie miejsca na pomyłki. Turniej zacznie się we wrześniu od fazy ćwierćfinału, początkiem przyszłego roku zwycięzcy zmierzą się w półfinałach, a wielki finał ma odbyć się w maju.Zwycięzca wzbogaci się o fortunę, czyli 4,6 miliona dolarów brutto. - Nie ma znaczenia, kto zostanie moim rywalem. I tak wygram, za wszelką cenę. Oczywiście, że czuję dreszczyk emocji, jest radość. Nie mam nic do stracenia. W najbliższych tygodniach poświęcę się i zrobię wszystko, żeby znów być mistrzem świata! - zapowiedział na łamach "Przeglądu Sportowego" Włodarczyk, były dwukrotny czempion wagi cruiser.W sobotę w Monako odbędzie się uroczysta ceremonia losowania. AG