Vergil Ortiz Jr wrócił między liny po półtorarocznej przerwie spowodowanej kłopotami zdrowotnymi. Amerykanin zadebiutował w wyższej wadze, dywizję półśrednią postanowił zmienić na super półśrednią. To ta sama kategoria, w której boje toczą światowej klasy pięściarze, jak m.in. Tim Tszyu, Erickson Lubin, Jermell Charlo czy Brian Mendoza. Niewykluczone, że już niedługo kibice boksu będą mogli oglądać pojedynki Ortiza z wymienionymi wcześniej zawodnikami. W walce wieczoru sobotniej gali Golden Boy Promotions w Las Vegas, organizowanej przez Oscara de la Hoyę pochodzący z Dallas wojownik w dokładnie 152 sekundy zastopował Fredricka Lawsona. Amerykanin pojedynek zaczął bardzo zachowawczo, ale już od samego początku popisywał się świetnym refleksem i czytaniem ruchów przeciwnika. Co kilka sekund kłuł rywala ciosami prostymi. Jędrzejczyk szokuje fanów. Rozpoczyna przygotowania do... Dakaru. Znamy jej plan Taka taktyka pozwoliła mu po dwóch minutach zamknąć reprezentanta Ghany w narożniku, gdzie przez kilkanaście sekund zaczął go okładać ciosami w półdystansie. Lawson nie bronił się, ale też nie wyglądał na mocno obitego. Mimo wszystko sędzia przerwał pojedynek, a Ghańczyk nie miał żadnych pretensji do arbitra. Nie podobało się to jednak kibicom, którzy od razu na szybkie i pochopne przerwanie zareagowali buczeniem i gwizdami. Szybkie nokauty na gali boksu w Las Vegas Virgil Ortiz Jr zaliczył tym samym udany debiut w wyższej kategorii wagowej, dopisując do swojego bilansu okrągłe 20. zawodowe zwycięstwo. Cały czas nie wie, co to znaczy stoczyć bój na pełnym dystansie rundowym, bowiem żaden rywal nie wytrzymał z nim więcej niż dziewięć rund. Najbliżej był Michael McKinson, ale i on poniósł ostatecznie porażkę przed czasem. - Nie boję się nikogo, mogę walczyć z każdym, wszędzie i kiedykolwiek. Jeśli miałbym zmierzyć się z Tszyu w Australii, to jestem i wchodzę na jego teren - powiedział po walce niepokonany pięściarz, zaczepiając obecnego czempiona federacji WBO. Warto wspomnieć też o Ismaelu Barroso (25-4-2, 23 KO), który jeszcze szybciej jeszcze szybciej, w niecałe dwie minuty, rozprawił się Oharą Daviesem (25-3, 18 KO) i sięgnął tym samym po tymczasowy pas WBA w kategorii junior półśredniej.