Tomasz Adamek w swoich poglądach jest nieprzejednany i do dziś uważa, że gdyby nie popełnił błędu z czasem przeznaczonym na aklimatyzację w Polsce, to na stadionie piłkarskim we Wrocławiu, gdzie odbyła się wielka gala, byłby w stanie sprawić gigantyczną sensację. Tomasz Adamek "na językach" przed bitwą Tyson Fury - Ołeksander Usyk Do wielkiego pojedynku Adamka z Witalijem Kliczką, wówczas hegemonem wagi ciężkiej, doszło w 2011 roku. Polak stoczył walkę o mistrzostwo świata na fantastycznych warunkach finansowych, zgarniając wypłatę życia, ale w ringu nie był w stanie ugrać nawet sztycha. Do czasu przerwania starcia w 10. rundzie, obijany "Góral" przegrywał do wiwatu na wszystkich kartach punktowych. To on skasował Tysona Fury’ego przed bitwą z Usykiem. Kim jest człowiek, który pogrążył "Króla Cyganów"? Powszechny ogląd był jeden: Tomasz Adamek, mimo swojej wielkiej klasy sportowej, nie był w stanie nic zrobić na tle wielkiego mistrza, który spacyfikował wszystkie atuty Polaka o niebo lepszymi warunkami fizycznymi. Do czego jest ta analogia? Ano już 18 maja w Rijadzie w Arabii Saudyjskiej, obecnej stolicy światowego boksu, dojdzie do unifikacyjnego pojedynku o wszystkie pasy mistrza świata wagi ciężkiej pomiędzy Ołeksandrem Usykiem i Tysonem Furym. Patrząc przez pryzmat liczby posiadanych trofeów, większym mistrzem jest Ukrainiec, do którego należą pasy WBA, WBO i IBF (dodatkowo także mniej prestiżowy pas IBO). Z kolei Fury jest w posiadaniu tytułu WBC od lutego 2020 roku. Piekielny nokaut w walce Joshuy, a teraz taka wiadomość! Ogłosił decyzję, szef WBC zachwycony Ten pojedynek zapowiada się pasjonująco z kilku powodów. Między innymi dlatego, że rękawice skrzyżują pięściarze, z których zdecydowanie bardziej wszechstronny jest "ringowy tancerz" Usyk, natomiast największym atutem "Króla Cyganów" są spektakularne gabaryty, czyli wzrost i zasięg ramion. A także, jak na tę gigantyczną posturę, szybko zadawane ciosy i zaskakująca nieszablonowość. Dlatego nie przez przypadek, odwołując się do tej dysproporcji, na środowym spotkaniu z mediami brytyjski czempion zaczął perorować, że Usyk stoi na straconej pozycji. Fury nawiązał do największych nazwisk w historii, przypominając, że nawet taki mag jak Evander Holyfield, określony przez niego mianem najwybitniejszego pięściarza wagi junior ciężkiej w historii, także przegrywał, gdy w końcu w królewskiej kategorii mierzył się z dużymi i świetnymi zawodnikami, takimi jak Riddick Bowe i Lennox Lewis. Następnie sięgnął po przykład swojego rodaka, Davida Haye'a, później przypomniał sobie o Sułtanie Ibragimowie, a pomiędzy odwołał się do... Tomasza Adamka.