Materiał zawiera linki partnerów reklamowych. "Król Cyganów" w kwietniu tego roku obronił tytuł, pokonując Brytyjczyka Dilliana Whyte'a. Potem zaszokował wszystkich, oświadczając, że kończy karierę. Okazało się jednak, że nie tak łatwo rzucić boks. Dlatego w sobotę po raz trzeci będzie bronił pasa WBC, i po raz trzeci będzie walczył z Chisorą. Poprzednie dwa starcia Brytyjczyków zakończyły się na korzyść "Króla Cyganów" - w 2011 roku wygrał na punkty, a w 2014 roku przed czasem (TKO po 10 rundzie). Dla 34-letniego Fury'ego sobotni pojedynek ma być przystankiem w unifikacji wszystkich pasów wagi ciężkiej. Te federacji WBA, WBO i IBF posiada Ołeksandr Usyk. Ukrainiec dwa razy z rzędu pokonał innego Brytyjczyka Anthony'ego Joshuę. Dużo mówiło się też o walce tego ostatniego z Furym, trwały nawet rozmowy, ale do podpisania umowy nie doszło. Boks. Tyson Fury szanuje każdego rywala To jednak przyszłość. Teraz "Król Cyganów" musi pokonać innego rodaka. "Wszyscy są groźni. Każdy zawodnik w wadze ciężkiej może sprawić kłopot. Dlatego dla mnie te wszystkie notowania bukmacherów są śmieszne. Każdy bokser w tej wadze może znokautować rywala. Ja nie patrzę w przeszłość i nigdy nikogo nie lekceważę, zawsze szanuję przeciwnika" - przyznał Fury. W Londynie dojdzie do jeszcze jednej ciekawej walki o pas mistrzowski w kategorii ciężkiej. Daniel Dubois (18-1, 17 KO) zmierzy się z Kevinem Lereną (28-1, 14 KO). Brytyjczyk będzie bronił tytułu czempiona WBA Regular. Transmisja gali w Londynie z walką Fury - Chisora III w sobotę w Polsacie Sport i na Polsat Box Go. Początek o godz. 19:00. Natomiast relacja na żywo z walki wieczoru w Interii. Materiał zawierał linki partnerów reklamowych.