Na takie walki, jak ta Beterbijewa z Biwołem, z wypiekała na twarzy czeka cały bokserski światek. Kibice na całym świecie spragnieni są walk, gdy dochodzi do konfrontacji najlepszych z najlepszymi. Arabowie, dzięki nieprzebranym źródłom pieniędzy, przełamali tumiwisizm i nagle okazało się, że istnieje taki "argument", który jest w stanie spowodować, że konkurujący ze sobą promotorzy (a wraz z nimi także TV i platformy streamingowe) zaczną zestawiać swoje największe gwiazdy. Beterbijew - Biwoł. Starcie gigantów w nowym terminie. "Król Artur" zdąży? Dzisiaj nigdy indziej, jak właśnie na Bliskim Wschodzie fani boksu otrzymują walki, o jakich do tej pory mogli tylko pomarzyć, bo Jego Ekscelencja Turki Alalshikh nie rzucał słów na wiatr. Do upragnionej walki gigantów, notabene już przekładanej z powodu kontuzji, czyli starcia na szczycie kategorii ciężkiej pomiędzy Ołeksanderm Usykiem i Tysonem Furym, doszło drugie, najbardziej wykwintne danie. Mowa właśnie o pojedynku Beterbijewa z Biwołem, czyli starciu brutalnej siły ze świetnym wyszkoleniem, ale także i mocą w pięściach. Polski bokser mistrzem świata? Sensacyjna walka, zwrot akcji w powietrzu Gdy zaczęliśmy już odliczać dni do spektaklu, napłynęła katastrofalna wiadomość. 39-letni "Król Artur", aktualny mistrz świata organizacji WBC, IBF i WBO w kategorii półciężkiej, nabawił się kontuzji kolana. Wobec czego nie jest w stanie przystąpić do konfrontacji z Biwołem, czempionem WBA, w terminie 1 czerwca. Co więcej, urodzony w Rosji, a boksujący ku chale Kanady czempion musi poddać się operacji kolana, wobec czego przez kilka miesięcy nie będzie w stanie wrócić do treningów. Sensacja! "Król" wpadł na dopingu, istne trzęsienie ziemi. Najpierw afera z wagą, a teraz taka wtopa 33-letni Biwoł ma jeszcze czas, ale dla Beterbijewa to już ostatnia prosta wybitnej kariery, by wciąż w wielkiej formie stanąć naprzeciw tak wymagającego pięściarza, jakim jest jego niepokonany rodak. Jak na tą wieść zareagował wspomniany już Turki Alalsheikh, minister ds. rozrywki monarchii? Niezwykle budująco z punktu widzenia starszego z zawodników, udowadniając po raz kolejny, że dla saudyjskiego projektu to tylko przejściowy drobiazg. Szalony kłopot bogactwa. Deontay Wilder i Zhilei Zhang wygrali los na loterii Ciężka praca wykonana przez Biwoła nie pójdzie na marne, bo wobec zaistniałego faktu ekspresowo zorganizowano godne zastępstwo. Naprzeciwko mieszkającego w Kalifornii sportowca, wedle informacji Mike'a Coppingera z ESPN, ma stanąć niepokonany Libańczyk Malik Zinad (22-0, 16 KO). W związku z całą tą historią, dokonano bardzo logicznego przesunięcia na karcie walk. Tym bardziej, że od kilku tygodni dograny był pojedynek potężnie bijących asów wagi ciężkiej Deontaya Wildera z Zhileiem Zhangiem. Na każdej innej gali, poza Arabią, takie starcie Amerykanina z Chińczykiem byłoby od początku niekwestionowanym numerem 1 na gali, ale co robi kłopot bogactwa...