Deontay Wilder dzięki dwóm nokdaunom uratował remis, a co za tym idzie utrzymał w posiadaniu pas federacji WBC wagi ciężkiej.W podobnym tonie do Malignaggiego tuż po ogłoszeniu werdyktu wypowiedział się Andre Ward. - Mogę zrozumieć jeszcze remis przy tych dwóch nokdaunach, choć u mnie Fury wygrał trzema rundami. Ale 115:111 dla Wildera to coś koszmarnego!Rochin dał każdą z pierwszych czterech rund na korzyść Wildera! Na dwóch pozostałych kartach Anglik całkowicie zasłużenie prowadził już 39:37. Ostatecznie Kanadyjczyk Robert Tapper dał zwycięstwo Fury'emu 114:112, a Phil Edwards z Wielkiej Brytanii wytypował remis i tak też zostało.- Ta decyzja sędziowska to jakiś żart. Nie wiem co jeszcze mogę powiedzieć. Mam tylko nadzieję, że facet, który dał wygraną Wilderowi, już nigdy więcej nie będzie sędziował walk bokserskich - dodał Malignaggi.