Stawką dzisiejszej batalii Masternaka (47-5, 21 KO) z Billamem-Smithem (18-1, 12 KO) będzie pas mistrza świata WBO w wadze junior ciężkiej. Dla Anglika będzie to pierwsza obrona niespodziewanie wywalczonego w maju trofeum, z kolei doświadczony i świetnie wyszkolony Polak bardzo długo czekał na swoją życiową szansę. Mateusz Masternak zapowiedział pas mistrza świata. W swoim stylu Wiemy w przybliżeniu, o której obaj pięściarze wejdą do ringu i stoczą pojedynek w randze walki wieczoru. Nasz as i jego przeciwnik mają zacząć prezentować się publiczności w przedziale 21.55 - 22.20 czasu polskiego. Galę z walką mistrzowską na żywo pokaże TVP Sport. Kapitalnie jest obserwować, jak przy walce "Mastera" zmobilizowało się całe polskie środowisko bokserskie. W kierunku naszego czołowego pięściarza zewsząd płyną słowa wsparcia, wszyscy życzą mu jak najlepiej. To wypadkowa tego, że Masternak nie tylko w swojej profesji jest świetnym fachowcem, ale także prezentuje najwyższe wartości, jest przykładnym sportowcem i wartościowym człowiekiem. W przypadku wygranej podopieczny trenera Piotra Wilczewskiego, promowany przez Knockout Promotions i Andrzeja Wasilewskiego, stanie się szóstym polskim mistrzem świata wśród zawodowców. Na razie grono czempionów tworzą: Dariusz Michalczewski, Tomasz Adamek, Krzysztof Włodarczyk, Krzysztof Głowacki i Łukasz Różański. "Siedemnaście lat od debiutu zawodowego... Za dłuższe czekanie lepsze śniadanie" "Master" ze znaną sobie klasą sam dodaje sobie animuszu. Nie obraża przeciwnika, ale taką poczuł moc z płynącego szerokim strumieniem wsparcia, że w zasadzie przesądził wynik swojego starcie z minimalnie faworyzowanym rywalem. Niedługo przed godz. 20 polskiego czasu nasz as wychowany w Łagowicy Starej zameldował się w hali. Aby podkreślić pewność siebie i cel, z jakim przybył na miejsce, zaraz po tym, jak wysiadł z busa, głośno krzyknął: "and the new", co jest zapowiedzią, że wkrótce świat pozna nowego mistrza świata.