Na wchodzie Ukrainy nieustannie trwają działania wojenne, a każdy kolejny dzień udowadnia, że rosyjska armia nie cofnie się przed niczym. Tym razem celem uderzenia rakietowego padło centrum handlowe w Charkowie, a zatem to kolejny dowód, że dla agresora nawet budynki cywilne nie mają żadnej świętości. Władimir Kliczko: Wciąż wołamy o pomoc! Nie inaczej jest w Siewierodoniecku, gdzie również można obserwować przykłady niszczenia obszarów, które najboleśniej dadzą się we znaki miejscowej ludności. Ostrzelane z powietrza zostały pola uprawne. Przewaga militarna i potencjału jest nieustannie po stronie Rosjan, dlatego Ukraińcy pilnie potrzebują dozbrajania swojej armii w walce defensywnej. Nieustannie aktywni pozostają bracia Kliczkowie, którzy na polu dyplomatycznym robią wiele, by tę wojnę dało się w końcu zatrzymać. Teraz młodszy z ukraińskich braci, Władimir Kliczko, do niedawna jeden z najwybitniejszych pięściarzy w historii wagi ciężkiej, wystosował kolejną odezwę do możnych z całego świata. Kilka zdań zamieścił w specjalnym wpisie w mediach społecznościowych. - Ponad 100 dni rosyjskiej inwazji i zbrodni wojennych. Wciąż wołamy o pomoc! Potrzebujemy pomocy. Ile? Dopóki trwa wojna, nigdy nie będzie wystarczająco! - napisał 46-letni "Dr Stalowy Młot".