Obaj pięściarze z Wysp Brytyjskich nie darzą się sympatią, a po ostatniej porażce "Kobry" potyczka słowna nabrała większych rumieńców. - Carl Froch? Nie lubię tego gościa. On naopowiadał dużo głupot na mój temat. Froch zawsze ma dużo do powiedzenia i gada głupoty o zawodnikach, o mnie też. On powinien rzucić boksowanie i zgłosić się do mnie do pracy. Dam mu pracę w Khan Promotions, będzie rozklejał moje plakaty - powiedział drwiący Khan. Przypomnijmy, że Khan pojawi się w ringu 15 maja, a jego rywalem będzie Paulie Malignaggi (27-3, 5 KO). Areną zmagań obu pięściarzy będzie WaMu Theathre w Madison Square Garden. Brytyjczyk zapowiada, że w tym pojedynku chce zadać tyle ciosów, żeby Malignnaggi nie wrócił już do boksu. - Malignaggiego jeszcze nikt nie ukarał za słowa, jakie wypowiada przed swoimi walkami, będę więc pierwszym, który tego dokona. Paulie po tym pojedynku będzie zmuszony zawiesić swoją karierę - powiedział Khan. Amir chce podobnie jak jego idol Naseem Hamed podbić amerykański rynek bokserski. - Nassem wyjechał do Nowego Jorku i już w po pierwszej walce został doceniony. Mam nadzieję, że powtórzę jego osiągnięcie - mówił Brytyjczyk.