Menedżer klubu nocnego "Che" w Barnsley zainkasował cios na żebra, a potem krewki Kell przeniósł się wyżej, uderzając mocno na szczękę. 24-letni bokser został uznany przez sąd winnym pobicia. Kell Brook spotkał się w ringu z Krzysztofem Bieniasem (40-4, 16 KO) w marcu tego roku. "Kisiel" bronił wtedy tytułu interkontynentalnego federacji WBO kategorii półśredniej, niestety ulegając Brytyjczykowi. Walkę przerwał sędzia wówczas sędzia w szóstej rundzie, choć decyzja wydawała się wówczas trochę przedwczesna.