W przedostatniej walce oznaczonej jako co-main event Adrian Szczypior zwyciężył jednogłośną decyzją sędziów (80-72, 80-72, 78-74). Swojego rywala Sandro Jajanidze mógł "wykończyć" już w pierwszej rundzie, ale ostatecznie musiał powalczyć na pełnym dystansie. Ostatnie starcie pomiędzy Evanderem Riverą (5-0) i Kacperem Salaburą (3-1) odbyło się w kategorii junior ciężkiej. Niepokonany do tej pory Kubańczyk był zdecydowanym faworytem i w pierwszej rundzie potwierdził to bardzo aktywną postawą i wieloma ciosami na korpus. Wydawało się, że Polak nie przetrwa do końca walki, ale z rundy na rundę łapał więcej luzu. Już po trzeciej odsłonie Salabura sprawił, że w ringu rozpętała się prawdziwa wojna. Był nieustępliwy, skracał dystans, lepiej pracował na nogach.Pewnych rzeczy nie dało się jednak ukryć, szerszy repertuar ciosów i wachlarz zagrań czysto bokserskich miał Rivera i zdołał to zaakcentować w dwóch ostatnich rundach. Mimo to sędziowie orzekli remis, co oznacza niema na pewno, że dojdzie do rewanżu.MR