Polak nawet jeśli przegrywa, to najczęściej na punkty. Stąd też jest cenionym w Wielkiej Brytanii journeymanem. Słynący z mocnego uderzenia olbrzym z Liverpoolu również nie zdołał go położyć na matę ringu i zwyciężył na punkty 54:60. - Chciałem zaboksować pełne sześć rund i ten zawodnik mi to umożliwił - powiedział po wszystkim Anglik, który wciąż ma nadzieję na starcie z Anthonym Joshuą (20-0, 20 KO), aktualnym mistrzem federacji WBA i IBF. Po co komu taki pojedynek? Ano dlatego, że bardzo, bardzo dawno temu, Price znokautował kiedyś AJ-a na sparingu...