"W waszym domu są orki (pogardliwe określenie rosyjskich żołnierzy - przyp. red.), obok poustawiali czołgi i transportery opancerzone" - wiadomość o takiej treści otrzymała od sąsiada Jekaterina, żona bokserskiego mistrza świata wagi ciężkiej Ołeksandra Usyka. "Psy! Niech jeszcze pożyją, nie mają dużo czasu. Wkrótce ich zniszczymy" - odpisała kobieta, a następnie screen korespondencji zamieściła na Instagramie. Najeźdźcy z czeczeńskich oddziałów, tzw. kadyrowcy, zajęli dom w Worzelu pod Kijowem. Posiadłość była pusta. Usykowie mieszkali tam przed wybuchem wojny. Wojna na Ukrainie. Usyk powalczy o obronę mistrzowskich pasów Nie wiadomo, gdzie obecnie przebywa żona Usyka. On sam przed trzema dniami opuścił Ukrainę, by przygotować się do walki z Anthonym Joshuą o obronę mistrzowskich pasów federacji WBA, WBO i IBF. Wcześniej był członkiem wojsk obrony terytorialnej Ukrainy, zgłaszając się na ochotnika. - W taki sposób lepiej przysłużę się mojej ojczyźnie, niż biegając z karabinem maszynowym po Kijowie - oświadczył 35-letni pięściarz. Do rewanżowej walki z Joshuą ma dojść na początku lata. We wrześniu Usyk pokonał Brytyjczyka jednogłośną decyzją sędziów, odbierając mu tytuł potrójnego czempiona. ZOBACZ TAKŻE: