W poprzednim tygodniu, zaraz po rozpoczęciu zajęć, z obozu kadry - w proteście m.in. przeciwko nieodpowiednim warunkom zakwaterowania i złej atmosferze w ekipie - wyjechali Dawid Jagodziński, Dawid Michelus, Damian Wrzesiński, Sylwester Stempniewski, Patryk Szymański i Włodzimierz Letr oraz trener Michał Nowak, który miał pełnić funkcję jednego z asystentów głównego szkoleniowca Wiesława Rudkowskiego. - Niestety, doszło do bardzo brzydkiej sytuacji, a co więcej niektórzy postąpili w ten sposób już po raz drugi. To niedopuszczalne zachowanie. Do dyspozycji mam tylko 12 zawodników, m.in. Łukasza Maszczyka i Tomasza Jabłońskiego, a jeszcze dziś dojedzie Michał Olaś - powiedział trener reprezentacji Rudkowski, wicemistrz olimpijski z Monachium. - We wtorek zbierze się prezydium zarządu. Ale jakąkolwiek decyzję nie podejmiemy, i tak każda będzie zła... - przyznał prezes Polskiego Związku Bokserskiego Jerzy Rybicki, złoty medalista igrzysk w Montrealu. Do rozłamu w drużynie narodowej doszło w najtrudniejszym momencie sezonu, tuż przed Memoriałem Stamma, w którym Rudkowski chciał wystawić 20 pięściarzy (po dwóch w każdej wadze), oraz przed rozpoczynającym się 13 kwietnia w tureckim Trabzonie turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich. Do tej pory żaden z Polaków nie zdobył przepustki do Londynu. - Wciąż liczę, że nasi zawodnicy zakwalifikują się na olimpiadę. Bardzo liczymy też na kobiety, które mają szansę przywieźć medal z Londynu - dodał Rybicki. W 29. edycji turnieju im. Stamma wystartuje 80 zawodników i 24 zawodniczki z 20 krajów. Impreza potrwa trzy dni, a walki rozpoczną się od ćwierćfinałów. Areną zmagań będzie stołeczny hotel Gromada (w pobliżu lotniska).