Daniel Dubois wszedł w posiadanie pasa IBF w wadze ciężkiej po zwakowaniu go przez Ołeksandra Usyka. Ukrainiec ogłosił to 26 czerwca. Został do tego niejako przymuszony, bo federacja nakazywała mu obowiązkową obronę z pretendentem do tytułu, a czempion z Symferopola skupia się na rewanżu z Tysonem Furym (Rijad, 21 grudnia). 27-latek został więc tymczasowym mistrzem świata, a swoje zasługi potwierdził sobotnią wygraną nad Anthonym Joshuą. Od początku rozbijał rywala, posłał go trzy razy na deski, prowadził na kartach punktowych 40:33. W piątej rundzie otrzymał od "AJ-a" mocny cios i wydawało się, że losy rywalizacji mogą się odwrócić, ale wtedy skontrował zawodnika z Watfordu kończącym pojedynek mocnym prawym podbródkowym. Co dalej z Dubois? Jego menedżer Frank Warren - w przeciwieństwie do obozu Joshuy - twierdził, że nie ma w umowach klauzuli uruchomienia opcji rewanżu. Sam pięściarz wykazuje się dużą pewnością swoich umiejętności i nie zamierza uciekać od drugiej konfrontacji ze starszym rodakiem. Przyznał, że zaboksuje z tym, który przyniesie mu najwięcej korzyści finansowych. Frank Warren: "Daniel Dubois wróci w lutym". Wszystko wskazuje na rewanż z Joshuą Promotor ponownie przemówił dla telewizji TNT Sports. Tym razem przyniósł konkretne wieści. Znamy miesiąc, w którym "Dynamite" wróci na ring. Z jego słów można wywnioskować, że nie będzie czekał na rozstrzygnięcie grudniowego starcia Fury - Usyk II, co oznacza niemal pewny rewanż z "AJ-em". Potencjalnie mówi się o walce Dubois - Joshua II 22 lutego. Byłoby to pięć miesięcy i jeden dzień po pierwszym pojedynku na Wembley. Głos zabrał także opiekun Joshuy Eddie Hearn. - Klauzule rewanżowe występują w wielu różnych formach. Mamy jeszcze jedną walkę z Riyadh Season (seria wydarzeń kulturowych i sportowych organizowanych przez Arabię Saudyjską - red.). Opcją jest ponowna walka z Dubois. Jego Ekscelencja (Turki Alalshikh - red.) zajmie się Frankiem i Danielem i doprowadzi do tej walki, sam tego chce, pięściarze również. To dla nich największa walka, podoba im się ten pomysł - powiedział. Zaznaczył jednak, że z uwagi na odpoczynek i regenerację Joshuy między pierwszym a drugim starciem nie może minąć mniej niż 10-12 tygodni, czyli wykluczone są terminy w 2024 roku. Nikt jednak raczej tak wczesnego powrotu nie sondował.