Polska pięściarka twierdziła, że nie chciała skupiać się na oskarżeniach, które padały w stronę Lin Yu-ting przed ich walką i zamiast tego odpowiednio przygotowywała się do pojedynku. Niestety, tym razem nie było widać całej zadziorności i świeżości Polki, która po werdykcie sędziów zdobyła srebrny medal na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Julia Szeremeta dostała ofertę walki we freak fightach. Jest odpowiedź Julia Szeremeta dostanie złoto? Na pytanie o to, czy jeśli organizatorzy igrzysk przychylili się do rozpatrzenia sprawy, Szeremeta mogłaby liczyć na złoty medal, odpowiedziała: "Jest taka szansa. Zobaczymy, jak to wszystko się rozwiąże". MKOl na igrzyskach olimpijskich wyraźnie zaznaczył, że nie ma zamiaru karać zawodniczek tak, jak zrobiła to IBA - bokserska organizacja międzynarodowa, która została odsunięta od organizacji turnieju olimpijskiego, a prowadzona była przez zaufanego człowieka Władimira Putina, Umara Kremlowa. Wszystko zaczęło się od "testów płci", które miały zostać wykonane na Lin Yu-ting i Imane Khelif podczas mistrzostw świata w boksie w 2023 roku. Według organizatorów ich wynik miał pokazywać, że zawodniczki urodziły się z chromosomami XY. Od lat wiadomo, że podobne testy dają często nieprecyzyjne wyniki i są problematyczne pod względem naukowym. Wyniki badań do dziś nie ujrzały światła dziennego, a Tajwanka i Algierka zostały przez IBA zawieszone. Szeremeta: "To jest nie fair" Zapytana o to, czy medialne zamieszanie wokół Imane Khelif i Lin Yu-ting zmieniło jej postrzeganie nadchodzącego pojedynku, odpowiedziała: "Nie zmieniło to mojego podejścia do tej walki, traktowałem ją czysto sportowo. Tak naprawdę nie ode mnie było zależne, co tam się wydarzyło. Federacja IBA zawiesiła tę przeciwniczkę i jeszcze jedną - Khelif - na mistrzostwach świata, po tym miały zakaz. Testy nie wyszły na jaw, więc ciężko dyskutować na ten temat. Sytuacja nie została wyjaśniona, więc jest duży rozgłos". Poruszenie po wpisie polskiej olimpijki. Reaguje nawet Julia Szeremeta Zdaje się, że MKOl nie będzie chciał ponownie podejmować tego tematu, choć Polka w głębi serca na to liczy. "Na pewno trochę to jest nie fair, ponieważ jeśli ma się troszkę męskich hormonów, jest się troszkę silniejszym, więc ta sytuacja musi być wyjaśniona" - twierdziła.