Dubois mistrzem świata federacji IBF został w zeszłym miesiącu, kiedy znokautował na stadionie Wembley swojego rodaka Joshuę. To starcie odbywało się o pełnoprawny pas, ponieważ wcześniej zrezygnował z niego Usyk. Ukrainiec, zamiast walczyć w jego obowiązkowej obronie, wolał zmierzyć się z innym Brytyjczykiem Furym, by zunifikować wszystkie pasy w wadze ciężkiej. Tymczasem zasady IBF odnośnie postępowania po zdobyciu pasa są jednoznaczne i teraz do nich będzie się musiał dostosować Dubois. Boks. Tako rzecze IBF Według nich 27-letni Brytyjczyk ma dziewięć miesięcy na dobrowolną obronę tytułu, co otwier a drzwi do rewanżu z Joshuą, ale musi stoczyć ten pojedynek do 22 kwietnia. Ta wynika z regulaminu, który brzmi następująco: "wszystkie opcjonalne obrony i wszelkie inne walki mistrza muszą zostać zakończone co najmniej 60 dni przed datą obowiązkowej obrony pasa". Wypada ona 21 czerwca i wtedy Dubois musi stanąć do obowiązkowej obrony tytułu, w której najprawdopodobniej zmierzyłby się ze zwycięzcą finałowego eliminatora federacji IBF, gdzie są Martin Bakole oraz Agit Kabayel. Regulamin mówi bowiem wyraźnie, że mistrz "jest zobowiązany do obowiązkowej obrony swojego pasa w odstępach nie dłuższych niż dziewięć miesięcy przeciwko czołowemu dostępnemu pretendentowi w wadze ciężkiej wyznaczonemu przez przewodniczącego federacji". Boks. Na horyzoncie walka unifikacyjna w wadze ciężkiej Z kolei po tej drugiej dacie, według IBF, Dubois będzie mógł swobodnie stoczyć walkę unifikacyjną. Brytyjczyk już wcześniej mówił, że chce zmierzyć się ze zwycięzcą rewanżowego pojedynku pomiędzy Usykiem a Furym, który odbędzie w grudniu w Rijadzie, w Arabii Saudyjskiej, a którego stawką będą pasy WBA, WBO i WBC. W pierwszym starciu pomiędzy 37-letnim Ukraińcem a 36-letnim "Królem Cyganów", w maju tego roku, lepszy był zawodnik z Symferopola, zwyciężając po niejednogłośnej decyzji sędziowskiej, i unifikując tytuł w wadze ciężkiej pierwszy raz od prawie ćwierćwiecza. Dubois już walczył z Usykiem, przed rokiem we Wrocławiu, kiedy został znokautowany w dziewiątej rundzie. Nie obyło się w tej walce bez kontrowersji, bowiem wcześniej Brytyjczyk posłał na deski rywala, ale sędzia uznał, że zadał cios poniżej pasa, z czym oczywiście nie zgadzał się pięściarz z Londynu.