Po porażce z Aleksandrem Usykiem (19-0, 13 KO) Brytyjczyk Anthony Joshua postanowił pozmieniać trochę w swoim narożniku. Wiadomo było, że Rob McCracken nie będzie już głównym głosem. AJ odwiedził w Ameryce kilka gymów, spotkał się z kilkoma sławnymi trenerami i wkrótce miał ogłosić decyzję. Zastrzegał, że w narożniku pozostanie Angel Fernandez, dotychczasowy asystent McCrackena, ale stery przejmie kto inny. Anthony Joshua wybrał "nowego" trenera. To Angel Fernandez Joshua odwiedził sławy "trenerki" - Eddy'ego Reynoso, Virgila Huntera, Roberta Garcię czy Ronnie Shields. Jak widać jednak żaden z nich nie zawrócił mu na tyle w głowie, by związać się współpracą na stałe. Postanowił więc, że pierwszym trenerem zostanie Fernandez, dotychczasowy asystent. Panowie znają się doskonale, bo Fernandez był częścią narożnika Joshuy od trzech lat. - Aktywność jest dla mnie bardzo ważna, dlatego być może stoczę walkę przejściową przed rewanżem z Usykiem. Chciałbym być jak najbardziej aktywnym - przyznał Joshua.