Eddie Hearn, promotor Brytyjczyka, w środę stwierdził, że jest o tym przekonany na 70 procent. Joshua pas federacji IBF wagi ciężkiej wywalczył w kwietniu pokonując Charlesa Martina, a obronił go w czerwcu, wygrywając z Dominikiem Breazeale'em, ale zdaje sobie sprawę, że potyczka z byłym mistrzem świata, to byłoby zupełnie inne wyzwanie. "To starcie byłoby niesamowite dla boksu, dla brytyjskiego boksu, dla ludzi, którzy chcieliby widzieć, jak nasza kategoria wagowa wykonuje krok naprzód" - powiedział Joshua. "To ciekawa walka. Wystarczy o niej wspomnieć, by zainteresować ludzi. Myślę, że jest kilka pojedynków, na które czeka świat boksu. Starcie pomiędzy byłym mistrzem świata wagi ciężkiej, a obecnym na pewno spełnia ten warunek i spowoduje, że ludzie dostaną gęsiej skórki" - tłumaczył Brytyjczyk. "Poza tym jest jeszcze wiele rzeczy pozakulisowych. Mamy przecież do czynienia z legendarnym sportowcem i aktualnym mistrzem, więc na stole leży ego każdego z nich. Musimy je jednak odłożyć na bok i mam nadzieję, że uda nam się dojść do porozumienia" - dodał. Do walki Joshuy z Kilczką mogłoby dojść 26 listopada, ale Hearn wspomniał, że to może być też grudzień. "Mam nadzieję, że to będzie listopad, ponieważ o takiej dacie mówiono. Ludzie już zarezerwowali hotele w tym terminie. Jeśli jednak walka zostanie przesunięta na grudzień, to też nie mam nic przeciwko. Dopóki będzie szansa, aby doszła do skutku, to ja jestem zadowolony" - powiedział mistrz świata federacji IBF.