Do hitowej potyczki miało dojść jesienią, ale przed kilkoma dniami negocjacje się załamały, a obóz Joshuy koncentruje się już na starciu z Aleksandrem Powietkinem (34-1, 24 KO), do którego ma dojść 22 lub 29 września."Jestem zaskoczony. Po walce ze mną Joshua rzucił wyzwanie Wilderowi, ale wydaje mi się, że zmienił swój ton, mimo że Wilder ewidentnie chce tego pojedynku. Deontay chce zunifikować pasy. Często z nim rozmawiam i czuję jego pasję, czuję, że chce zostać niekwestionowanym mistrzem. Joshua też chce unifikacji, ale myślę, że nie jest jeszcze gotowy na Wildera. Zgodzi się na tę walkę w odpowiednim dla siebie momencie" - ocenił Parker."Myślę, że Wilder wygra ten pojedynek. Jest wprawdzie dziki, jak sugeruje jego nazwisko i styl walki, ale jest też nieosiągalny dla rywali i ma bardzo dużą siłę. Ten jego nokautujący cios jest przerażający. Stawiałbym więc na niego, choć mogę być w błędzie, bo boks to zabawna gra" - dodał.Parker walczył z Joshuą 31 marca w Cardiff. Przegrał wtedy po dwunastu rundach jednogłośną decyzją sędziów i stracił pas WBO.