- Nie było mnie wtedy na świecie, więc to moja Thrilla in Manila. To też mój Rumble in the Jungle. Najwyższa góra, na jaką można się wspiąć. Mój cel to zwycięstwo - podkreśla szkoleniowiec. Wtóruje przy tym swojemu podopiecznemu, który powtarza, że mięśnie - a tych jego rywalowi nie brakuje - nie będą grały kluczowej roli w ringu. - Tutaj będzie chodzić o wolę zwycięstwa. Siła nie ma nic do rzeczy, obaj ją posiadają. Wszystko sprowadzi się do tego, kto bardziej będzie chciał wygrać - oznajmił. Walka Joshua-Kliczko odbędzie się 29 kwietnia na stadionie Wembley w Londynie. Anglik położy na szali pas IBF, w stawce znajdą się także wakujące tytuły WBA Super oraz IBO w kategorii ciężkiej.