Jednomyślny werdykt sędziów w finale Polki. Stawką było złoto mistrzostw Europy
Seniorska reprezentacja Polski przywiozła z mistrzostw świata w Liverpolu trzy medale, wszystkie po walkach finałowych: złoto i dwa srebra. Juniorzy z Ostrawy przywiozą na pewno aż osiem krążków z mistrzostw kontynentu do lat 19. Troje z nich awansowało jednak do finałów, a te w czwartek kończą całą rywalizację. Jako pierwsza do walki przystąpiła Zuzanna Gołębiewska. Zadanie było trudne, w czerwonym narożniku znalazła się Maloe Teresi, wicemistrzyni świata z zeszłego roku z Budvy, jeszcze w turnieju IBA. Sędziowie wydali jednogłośny werdykt.

Polska na igrzyskach, jeśli nie już w 2028 roku w Los Angeles, to cztery lata później w Brisbane, może opierać się na boksie. O ile nie będzie już żadnych niepotrzebnych zgrzytów, choć po przejściu wielu czołowych federacji z IBA do World Boxing nic na to nie wskazuje. Z Liverpoolu polskie kadrowiczki przywiozły trzy medale i dwa kolejne ćwierćfinały, dwóch podopiecznych Grzegorza Proksy z męskiej kadry też zameldowało się w 1/4.
A narybek rośnie nam znakomity. W Ostrawie Biało-Czerwoni zapewnili sobie osiem medali mistrzostw Europy do lat 19, trzy w wykonaniu juniorów, a aż pięć - juniorek. W półfinałach Polacy odnieśli jednak tylko trzy zwycięstwa: najpierw we wtorek Zuzanna Gołębiewska, po niej Kajetan Bajzert, a już w środę, w fenomenalnym stylu, Fabian Urbański.
Dziś odbyły się już decydujące walki, jako pierwsza do ringu weszła 17-letnia zawodniczka z Jedliny-Zdroju.
Mistrzostwa Europy U-19 w boksie. Finał z udziałem Zuzanny Gołębiewskiej w kategorii 54 kg
Polka nie była faworytką w starciu z Maloe Teresi, aktualną wicemistrzynią świata juniorek z zeszłego roku z Budvy. W kategorii kadetek Gołębiewska zdobywała medale ME (srebro i brąz) i MŚ (brąz), w tych drugich Polska działała jeszcze w ramach IBA. Jej rywalka miała znakomity bilans walk w karierze, wygrała 31, przegrała dwie.
Pierwsza runda nie wskazywała jeszcze na to, że po ostatnim gongu nie będzie żadnych wątpliwości, komu ma się należeć złoto. Gołębiewska zaczęła odważnie, trafiała Teresi, choć ta też się odgryzała. Mogły podobać się kombinacje Polki w tym czasie. W drugiej jednak zaczęła się już zarysowywać przewaga Francuzki, jej większe doświadczenie i obycie w świecie boksu.
Zuzanna zaś często próbowała odważnie iść do przodu, na raz. A rywalka coraz częściej się uchylała, po czym kontrowała. Jakby tego było mało, tuż przed upływem trzeciej minuty w zwarciu trafiła dwa razy Polkę z dołu, sędzia ringowy zaczął liczenie. A gdy je skończył, niemal od razu był gong.
Ostatnie trzy minuty stały już pod znakiem wyraźnej dominacji Maloe Teresi. To ona była pewna swego, sędzia ringowy po ogłoszeniu werdyktu też podniósł jej rękę. Gołębiewska i tak odniosła największy sukces w karierze, a przecież może w tej kategorii występować jeszcze w przyszłym roku.

W czwartek jeszcze dwie polskie szanse na złoto: Kajetana Bajzerta i Fabiana Urbańskiego.












